*Malwina*
Droga powrotna do domu minęła nam bardzo
spokojnie, bałam się sama zostać w domu dlatego postanowiłam iż na razie
razem z Miśkom prześpimy się u Tomka a na następne dni poszukamy hotelu.
Po drodze skoczyliśmy jeszcze do mieszkania Miśki by spakowała
najpotrzebniejsze rzeczy i pognaliśmy dalej. W pokoju gościnnym były dwa
łóżka ja zajęłam miejsce przy oknie. Niestety była tam tylko jedna
szafka ale na szczęście udało nam się upchać tam nasze klamoty. Pierwsza
łazienkę zajęła Miśka,przez ten czas przygotowałam nam smaczną kolację,
w której pomógł mi Tomek. Po zjedzeniu dań udałam się do łazienki i
wskoczyłam do kabiny. Po ciele spływały mi ciepłe krople wody.
Po kilku minutach wyszłam z pod prysznica i ubrałam ciepłą piżamkę :
Po mnie do łazienki wszedł Tomek,Wytłumaczyłam mamie chłopaka,
że to ja spaliłam patelnię. Byłam wykończona tym wszystkim
szybciutko wskoczyłam do łóżka i odpłynęłam do krainy snu....
*Tomek*
Malwa
pomogła mi wytłumaczyć rodzicom przygody z patelnią. Przed pójściem
spać wpadłem na świetny pomysł na milę spędzony weekend.
~ następnego dnia~
Od
samego rana przygotowywałem niespodziankę dla dziewczyn. Opowiedziałem
swój plan mamie, która zgodziła się coś upichcić a sam poszedłem
przygotowywać potrzebne rzeczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz