wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 6-Nocny koszmar

*Miśka*
^Sen^
 Stałam na cmentarzu, wszyscy ubrani byli na czarno. Podeszłam do grupki ludzi i ujrzałam grób podpisany: "Ula Witkowska" (Matka Miśki) doczytałam podpis: "Umarła przez swoją córkę".

Szybko się obudziłam, byłam w swoim pokoju. Zerknęłam na zegarek 2:46, nie mogłam już spać zeszłam po cichu na dół Hela jeszcze nie wróciła. Nalałam sobie wody, wypiłam zaledwie kilka łyków. Nie chciała już wchodzić na górę aby nikogo nie budzić. Włączyłam jakikolwiek program telewizyjny i zaczęłam oglądać.

*Tomek*
Wybraliśmy się nad staw gdzie po raz pierwszy pocałowałem Malwę. W pewnym momencie pociągłęm dziewczynę za rękę aby spadła do wody. Malwina okazała się szybsza i pociągła mnie za sobą. Byłem szczęśliwy, że jest ze mną powiedziałem do niej:
-Najpierw przeprawa przez tunele wentylacyjne, teraz siedzimy w stawie jak małe dzieci... Nigdy tak dobrze się nie bawiłem.
-Widzisz.... Zmieniam twoje życie
Nasze usta dzieliły milimetry, pocałowałem ją delikatnie. Wyszliśmy cali mokrzy ale i tak cieszyliśmy się tą chwilą. Odprowadziłem moją dziewczynę aż pod drzwi jej domu. Malwa mnie przytuliła i znikła za drzwiami.

*Malwina*
Weszłam cichutko do domu mamy nie było cały dzień była na jakimś zebraniu odetchnęłam spokojnie. Przebrałam mokrą sukienkę na wygodną piżame . Zrobiłam sobie kanapki i herbatę. Po skończeniu wyszłam na górę i poszłam spać by zdążyć do szkoły. Podobno ma przyjść nowy uczeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz